KALENDARZ ADWENTOWY LAST MINUTE
Wczoraj przeżyłam mini zawał widząc gościa, który wieszając świąteczne ozodoby na latarni stojącej naprzeciw mojego okna niezbyt fortunnie wychylil się z wysięgnika. Mało brakowało, a przez swoją nieuwagę zaliczyłby bliskie spotkanie z asfaltem. Na szczęście nieszczęścia uniknął, ale ten jego rozpaczliwy taniec na wysokościach w towarzystwie lampek świątecznych przypomniał mi, że święta są już znacznie bliżej niż mi się wydaje. Kalendarz nie kłamie.
Powoli rozkręca się ta cała szalona, świąteczna machina. Jeszcze parę lat temu już stałabym w blokach startowych, ze ściśniętym ze stresu żołądkiem. W oczekiwaniu na wyścig z czasem i największą logistyczną operację roku. Sen z powiek spędzałyby mi prezentowe zagwostki, kulinarne wyzwania i obowiązkowe, doroczne pucowanie chaty. Teraz odpuszczam. Zrozumiałam, że nie zrujnuję dzieciom świąt jeśli zamiast domowego ciasta zjedzą makowiec z cukierni. Za to jest duża szansa, że spinając się do granc możliwości zrujnuję im świateczne wspomnienia. Nie spinam się więc. Zamiast zasuwać, zwalniam. Zamiast gruntownych porządków w domu robię porządki w głowie. Na szczęście w porę się opamiętałam i mocno chwyciłam poręczy. Podobnie jak ten gość na wysięgniku.
KALENDARZ ADWENTOWY
To jest to coś co pomaga mi w tym szczególnym czasie. Tak, dobrze czytacie: przygotowuję go dla dzieci, a prawda jest taka, że przypomina również mi, żebym zwolniła, zatrzymała się na chwilę. To nie jest tylko wypełniony słodkościami gadżet, który ma umilić oczekiwanie na gwiazdkę namłodszym. Każdy kolejny dzień, oprócz łakoci wiąże się z pewnym zadaniem, które daje nam wszytkim szansę na spędzanie czasu wspólnie, na rozmowę, czytanie książek, rysowanie, gotowanie, a nawet jasne na sprzątanie, czemu nie? Cokolwiek, byle razem.
Jeśli jeszcze nigdy nie przygotowaliście swojego kalendarza, spróbujcie w tym roku konecznie. A jeśli myślicie, że już za póżno, że nie zdążycie zapewniam zdążycie spokojnie. To nie musi być przecież nic skomplikowanego. Wystarczy ponumerować zwykłe koperty, a w środku schować kartki z zadaniami, albo skleić ze sobą 24 pudełka po zapałkach. Czy może być coś prostszego?
Jak co roku, zachęcam Was gorąco do stworzenia podobnego kalendarza. Aby ułatwić Wam zadanie przygotowałam gotowe do druku etykiety z numerkami w rozmiarze pasującym do klasycznych pudełek po zapałkach. A jeśli nie macie pomysłu na to co umieścić w kalendarzu, możecie również wydrukować karteczki z przykładowymi zadaniami, do wykonania wspólnie z dziećmi. Nie dajcie się dłużej namaiwiać. Do dzieła! Kto odlicza z nami?
Kalendarz adwentowy LICZBY
Kalendarz adwentowy ZADANIA
Jeśli spodobał Ci się ten wpis nie zapomnij wysłać go w świat i podzielić się nim z innymi
Zapraszam też do obejrzenia naszych dotychczasowych kalendarzy adwentowych. Dajcie się zainspirować 🙂
Kliknij w obrazek, aby przenieść się na strone wpisu.
Dodaj komentarz