KRUCHE CIASTECZKA KRUSZĄCE WSZELKIE ZLODOWACENIA
Co roku pierwszy mróz wywołuje u mnie niezmiennie poczucie wdzięczności. Tak, właśnie wdzięczności. Przy temperaturach minusowych, doprawdy bardzo jestem wdzięczna za ciepłe rękawiczki i czapy, których nastolatką będąc nie docenałam zupełnie. Wdzięczna jestem za ogrzewane przystanki i środki miejskiej komunikacji, za podgrzewane fotele w samochodzie i grube, mięsiste koce. Nade wszystko wdzięczność mnie przepełnia kiedy zmrożone członki pakuję z powrotem do otulonego centralnym ogrzewaniem domu i to ciepełko powoli na mnie spływa, odmraża nos i całą resztę.
Ewidentnie nastąpił jakiś błąd w matrixie skoro mnie, zagorzałej miłośniczce upałów, żyć przyszło w tym kraju nad Wisłą, która to bywa przez długie miesiące niestety skuta lodem. W takich warunkach stęskniony za ciepłem organizm sam z siebie niejako, intuicyjnie wręcz poszukuje sposobów na przetrwanie. Przeróżne survivalowe techniki w stylu ciepłe skarpety wciągane na stopy tuż po przebudzeniu, rozgrzewające herbatki i ciepłe majtki to absolutne must have sezonu.
Jest jeszcze coś co dodatkowo podkręca temperaturę (tylko bez świńskich skojarzeń proszę, ja tutaj nad wdzięcznością wszak się rozwodzę, nie nad chucią jakąś). Czesto zwykły grzejnik czy termofor to jednak trochę za mało, żeby skruszyć zmrożoną duszę. Jeśli macie do czynienia z kimś kto w sposób wybitny obrazuje książkowy przypadek prawdziwego niewdzięcznika, z typem absolutnego malkontenta, z klasycznym marudą wystawcie go na chwilę na mróz, tak żeby nieco skruszał, a potem zaproście do domu na ciepłą herbatę albo kawę i te piękne, zimowe ciastka. Takie małe, kruche cuda, z cynamonowym, rozgrzewającym sercem bankowo skruszą lód i przepełnią wdzięcznością serce każdej zmarźniętej zrzędy. Moje serce kruszą z powodzeniem.
Kruche ciasteczka gwiazdki
Składniki na ciasto:
- 1 szklanka mąki pszennej
- pół kostki zimnego masła (100g)
- 2-3 płaskie łyżki cukru pudru
- 2 łyżki soku z cytryny
- szczypta soli
- łyżeczka cynamonu
- 1 jajko
Składniki na nadzienie:
- 1 jabłko
- 1,2 śliwki (można pominąć)
- 2 łyżki syropu klonowego
- łyżeczka cynamonu
Mąkę wymieszać z cukrem pudrem, solą, cynamonem i zagnieść z pokrojonym w kostkę zimnym masłem. Powstałą w ten sposób kruszonkę połączyć z sokiem z cytryny i z jajkiem. Z całości zagnieść gładkie ciasto. Zawinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez min. pół godziny.
Jabłko i śliwki (może być również samo jabłko – wtedy ciasteczka będą do złudzenia przypominać miniaturowe szarlotki) obrać ze skórki. Pokroić w drobną kostkę i udusić z dodatkiem syropu klonowego i cynamonu.
Schłodzone ciasto uformować w małe tarty, ja zrobiłam to przy pomocy silkonowej formy na mniejsze muffinki, którą najpierw natłuściłam, a następnie wykleiłam dno każdego zagłębienia na muffinkę i mały rant. Można do tego wykorzystać też wszelkie foremki do pieczenia babeczek, czy tartinek. Tak przygotowaną formę wstawiłam jeszcze do lodówki na kwadrans, a potem podpiekłam ciasto dosłownie przez 2-3 minuty w piekarniku nagrzanym do 200oC. Na podpieczone spody wyłożyłam uduszone owoce i przykryłam wyciętymi z resztki ciasta gwiazdkami. Każde ramię gwiazdki starałam się dobrze docisnąć do rantu. Całość piekłam jeszcze ok 10 minut, do zrumienienia, a po wystygnięciu posypałam cukrem pudrem.
Uwaga! Znikają błyskawicznie 🙂
***
Podoba Ci się tekst, albo zdjęcia, albo jedno i drugie? 🙂 będzie mi miło jeśli zostawisz pod nim komentarz lub udostępnisz go swoim znajomym, a jeśli chcesz być na bieżąco z tym co tutaj wyczyniam możesz polubić funpage na Facebooku albo Instagram.
Dodaj komentarz