ZUPA Z SOCZEWICY W KOTLE CZAROWNICY

Gotowanie zup to prawie jak warzenie eliksiru. Wrzucamy do gara ingrediencje w odpowiedniej ilości i kolejności, wszystko bulgocze i roznosi aromat po chacie. Bajka normalnie. Zupy wszelkie ubóstwiam, szczególnie o tej porze roku. Niech sobie tam szaruga za oknem będzie, niech wieje i leje ile chce. Gorąca, parująca micha wywaru pod nosem i od razu czuję, że jestem w domu.

Bezpiecznie tu, ciepło i sucho i jest zupa!

Córa moja też lubi wciągnąć zupę, a i owszem, tyle że pod warunkiem, że rzeczona zupa jest albo rosołem albo pomidorową. I mogłaby tak na okrągło. Naprawdę na okrągło. Zresztą nie wiem jakim cudem, ale przyniosła ostatnio ze szkoły refren tej piosenki i śpiewa go też na okrągło. Naprawdę na okrągło i do tego kręci piruety. Serio, można oszaleć.

POMIDOROWA RULES

Nad fenomenem tego rosołowo-pomidorowego duetu już dawno się zastanawiałam, bo podobno moja córka nie jest wyjątkiem w tej kwestii. Przyznam szczerze, że nie mam bladego pojęcia dlaczego ogórkowa, dyniowa, barszczyk, kalafiorowa, żurek, albo taka jarzynowa na przykład przegrywają w przedbiegach z nudnymi jak flaki z olejem (nomen omen) klasykami polskiego stołu.

Niestety moja córka nie ma ze mną lekko. Niewzruszona ideą rodzicielstwa bliskości, delikatnie mówiąc mam w nosie jej preferencje kulinarne. Zresztą, gdybym miała się nimi kierować, jej dieta opierałaby się pewnie na chipsach, coli, czekoladzie i może jeszcze popcornie. Jestem więc wyrodną matką, która serwuje dziecku różnorodność zup i mieszam w tych garach tak często jak się tylko da. Eksperymentuję i miotam się czasami niczym niewykwalifikowana czarownica nad swoim bulgocącym kotłem.

Jednakowoż, żeby nie było, że jestem okrutna i pozbawiona serca zupełnie, od czasu do czasu idę jej jednak na rękę i warzę kocioł rosołu, a nawet i pomidorową. Niech ma.

Szczególnie, że na szczęście i tę nudną pomidorową można ograć. Na ten przykład zupa z czerwonej soczewicy z pomidorami, pycha i u nas o dziwo przechodzi.

ZUPA Z SOCZEWICY Z POMIDORAMI

Składniki:

• 1 litr bulionu
• łyżka oliwy z oliwek
• 1/2 szklanki czerwonej soczewicy
• 2 ząbki czosnku
• 1 cebula
• 1 szklanka przecieru pomidorowego (u mnie domowy przecier pomidorowy robiony latem przez nieocenioną teściową, ale można zastąpić pomidorami w puszcze jeśli nie dysponujecie takim przecierem tudzież taką teściową)
• sól, pieprz do smaku
• łyżka jogurtu naturalnego, albo śmietany (wedle uznania)
• garść posiekanej natki pietruszki lub kolendry (kto co woli)

Zagotować bulion. W tym czasie na patelni, na oliwie z oliwek zarumienić wyciśnięty czosnek i posiekaną cebulę. Dodać soczewicę i chwilę przesmażyć. Następnie dołożyć przecier pomidorowy, ewentualnie pomidory z puszki. Całość przyprawić solą i pieprzem i przełożyć do gorącego bulionu. Gotować na małym ogniu przez 10 minut. Podawać z kroplą jogurtu naturalnego lub śmietany i z solidną garścią zieleniny.

Facebook   i   Instagram