REMONT CZYLI EKSTREMALNY SPOSÓB NA MAJÓWKĘ

Jak sobie baba wymyśli remont w majówkę, to umarł w butach. Naród wyjeżdża kontemplować urodę natury, wdychać grillowe aromaty i czillować na zielonej trawce, a my zamiast leżenia bykiem, ubabrani w farbie malujemy zawzięcie, pracując w pocie czoła. Dopiełam swego. Upierdliwe ględzenie o tym remoncie wreszcie się opłaciło. Oczywiście nie obyło się bez komplikacji i podbramkowych sytuacji bez wyjścia. Ta chwila kiedy człowiek uświadamia sobie, że kupił za mało farby, a sekundę potem dociera do niego, że oto w święto narodowe wszystkie sklepy budowlane są zamknięte na skobel. Przeżycie bezcenne, serio.

Remont to podobno niezwykle stresujące doświadczenie. Pewnie dlatego, że burzy naszą codzienność, wymaga sporo pracy i w sumie wiąże się z niepewnością ostatecznego efektu. Według psychologów remont jest wręcz próbą charakteru, a dla związku może być nawet testem uczuć. Brzmi groźnie, prawda? I rzeczywiście w trakcie remontu, nawet tak niewielkiego jak zwykłe malowanie wychodzą różne rzeczy, których się nie spodziewamy, niedoróbki i inne niespodzianki, które wymagają od nas podejmowania szybkich decyzji. To na pewno podnosi ciśnienie. Takie oto atrakcje zapewniłam mojemu ślubnemu w ramach długiego weekendu. Dodajcie do tego jeszcze dietę, bo nie dość, że gonię do roboty, to jeszcze ograniczam węglowodany. No wredna baba ze mnie, co zrobić.

Żeby jednak nie opaść z sił za szybko i nie paść na twarz w połowie roboty w te wszystkie pędzle i wałeczki człowiek musi coś przecież jeść. Zamiast tradycyjnej pizzy z dostawą pod drzwi proponuję szybkie w przygotowaniu i bardzo sycące owsiane ciasteczka. Robi się je naprawdę błyskawicznie, co nie jest bez znaczenia w remontowych okolicznościach przyrody, a do tego są takie fit, że hej.

owsiane placuszki remontowe

• 1 banan
• 1 jajko (tylko białko)
• płatki owsiane błyskawiczne
• kilka/kilkanaście jagód goi
• łyżeczka miodu
• łyżeczka oleju kokosowego

Przepis jest mega prosty. Należy rozciapać banana, dodać do niego białko jaja i jagody goi, miód, a następnie płatki owsiane błyskawiczne w takiej ilości aby można było z powstałej masy uformować kulkę, która następnie rozpłaszczamy na rozgrzanej, natłuszczonej olejem kokosowym patelni. Placuszki smażymy na małym ogniu z obu stron, aż się zarumienią. Zjadamy, popijając kawą i wracamy do malowania.