TARTINKI Z FIGAMI I ŁOSOSIEM W OBLICZU TEGO CO NIEUCHRONNE
Pierwsze liście spadły. Pierwsze chłodne poranki wymroziły nam tyłki. Już nie bardzo wypada zgrywać chojraka i biegać rozchełstanym po mieście. Dzieciaki naznosiły do domu kasztanów i żołędzi i domagają się ludzików, koników i Bóg jeden wie czego jeszcze. No jesień już. Nie da się ukryć.
Ale ja jestem chyba jakąś upartą oślicą i wciąż jeszcze pazurami trzymam się tego lata. Pocieszam się, że chociaż poranki i wieczory już chłodne, to słońce w ciągu dnia jeszcze daje radę. Udaję, że nie widzę powystawianych wszędzie dyń, patisonów i kabaczków, choć już korci mnie, żeby przytaszczyć je do kuchni. Oglądam wakacyjne zdjęcia i odsuwam od siebie myśli o nieuchronności jesiennych szarug i cykliczności pór roku. No i oczywiście biegam rozchełstana po mieście.
Pewnie dlatego w naszej kuchni zamiast złocistych placuszków z dyni, czy rozgrzewających zup z soczewicy wciąż jeszcze pachnie latem. Jeszcze przez chwilę tylko, bo przecież nie mogę trwać w tym uporze bez końca. Jednak zanim się ogarnę, zanim wyciągnę z szaf najgrubsze swetrzyska i czapki jeszcze trochę poudaję. Soczyste figi właśnie niezmiennie kojarzą mi się z letnim lenistwem, z ciepłym morzem i wszystkim tym za czym tęsknię oglądając wakacyjne zdjęcia. Tymczasem one wciąż są tu u nas, na wyciągnięcie ręki. Korzystam więc, póki jesienne szarugi i zimne wietrzyska nie zmuszają mnie jeszcze do porzucenia głupich tęsknot i gotowania czegoś co rozgrzeje i nasyci naszą bandę zmarźlaków. Kombinuję, co tu jeszcze z tych fig przygotować, żeby nasycić się nimi zupełnie i żeby też już mieć ich dość serdecznie, żeby tak mi się przejadły, obrzydły, żebym już była gotowa na te dynie i patisony.
Tartinki z łososiem i figami
- ciasto francuskie 300g
- łosoś wędzony (plastry) ok.100g
- 2-3 figi
- 4-5 suszone pomidory – ewentualnie pasta z suszonych pomidorów
- ser mozzarella
- rukola
- kilka pomidorków koktajlowych
- czarnuszka do posypania
- łyżeczka masła lub oliwy
Ciasto pociąć w kwadraty o boku ok 8 cm. Mnie wyszło 9 sztuk. Z pozostałej części ciasta wyciąć ramki, które należy mocno docisnąć do kwadratów – np. za pomocą trzonka łyżeczki. We wnętrzu każdego z kwadratów rozłożyć poszatkowane drobno suszone pomidory, układać na nich plastry łososia, pokrojone pomidorki koktajlowe i pokrojony w plastry ser mozzarella. Ramkę nasmarować rozpuszczonym masłem lub oliwą i całość posypać czarnuszką. Piec w 180 OC przez ok 10-15 minut. Do zarumienienia ciasta. Po wyjęciu udekorować świeżą rukolą.
***
Podoba Ci się tekst, albo zdjęcia, albo jedno i drugie? 🙂 będzie mi miło jeśli zostawisz pod nim komentarz lub udostępnisz go swoim znajomym, a jeśli chcesz być na bieżąco z tym co tutaj wyczyniam możesz polubić funpage na Facebooku albo Instagram.
Dodaj komentarz