Zimowa czapa DIY

Mam nieodparte wrażenie, że dosłownie za moment zacznie padać śnieg. Czuję już zimę w powietrzu. Dlatego nie bez przyczyny dwa ostatnie wieczory spędziłam z igłą w ręku szyjąc czapę. Wielką, ciepłą czapę dla mojej Julki, w której Młoda przypomina coś na kształt owcy.

Ta czapa to było prawdziwe  wyzwanie. Strasznie mi się takie czapy podobały i od dawna, ale zamiast kupić (łatwizna) zaczęłam się zastanawiać  czy potrafiłabym coś podobnego uszyć. Te rozkminki zakończyły się w taki oto sposób.  W każdym razie moje małej się podoba.

 
Pozdrawiam, i życzę wiosny w serduchach

 

 
 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook