PĄCZKI ZERO KALORII
Niewykluczone, że dziś, kiedy to pączki właśnie są gorącym tematem, ten wpis pobije rekord klikalności i ma realną szansę wygrać internety. Niestety, zwiedzionych utopijną obietnicą zerowej kaloryczności tych wypieków muszę ostrzec, że choć owszem nie są tuczące, ale jadalne niestety też nie. I chociaż wyglądają całkiem apetyczne ich wnętrze nie kryje ani różanej, ani wiśniowej konfitury. Nie nadają się do spożycia. Można je co najwyżej zaserwować na przyjęciu dla lalek.
Są za to przesłodkie (niedosłownie) i bardzo łatwe w wykonaniu. A przy tym pozostaną świeże i miękkie na wieki. Te pączki nie muszą wylądować wyłącznie w dziecięcym pokoju, czy w lalkowej kawiarni. Fajnie będą wyglądać dyndając przy plecaku nastolatki, albo przerobione na przykład na brelok do kluczy.
Takie nietuczące pączki możecie przygotować korzystając z szablonu, który znajdziecie na końcu tego wpisu. A amatorom prawdziwych wypieków przypominam przy okazji mój wpis ze sprawdzonym przepisem na pączki szybkie i pyszne, choć niestety nie pozbawione cukru.
Miłej zabawy i … smacznego!
Wycięte z szablonu elementy odrysowujemy i wycinamy z filcu. Pączkową oponkę 2x. Na jednej z części oponki naszywamy lub naklejamy filcowy lukier. Możemy ozdobić go kolorowymi koralikami. Następnie dwie części oponki zszywamy ze sobą pamiętając o pozostawieniu otworu na wypełnienie.
Na osłodę (już prawdziwą):
PRZEPIS NA PĄCZKI
(tym razem jak najbardziej zjadliwe, choć niestety nie pozbawione kalorii). Nie zostawię Was przecież tak przy tłustym czwartku jedynie z pączkową atrapą. Te są pyszne i nie trzeba się przy nich jakoś specjalnie narobić. Przepis znajdziecie TUTAJ
Jeśli Ci się podoba – udostępnij!
Dodaj komentarz