zwykły namiot
Miałam ochotę przygotować coś specjalnego i wyjątkowego dla Julki. Pomysł pojawił nagle i od razu zabrałam się do pracy. Przyznaję, że nie obyło się bez komplikacji, ale efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania.
Ciekawa jestem czy Wam się podoba?
A co do opinii nowej właścicielki… piszczała i skakała z radości, po czym wnoszę, że prezent jest absolutnie trafiony.
Dodaj komentarz