EMOTIKONY DIY
Emotikony, to (nomen omen) znak naszych czasów. Te wszędobylskie buźki, ślące urocze uśmiechy i słodkie całusy, albo dla odmiany rzucające gniewne spojrzenia i przybierające kwaśne miny. Współczesne hieroglify, crème de la crème kultury obrazkowej, w której przyszło nam żyć. Zadomowiły się w telefonach, komputerach, a ostatnio na ekranach kin. To nawet trochę straszne, że dzieci coraz częściej komunikują się prawie wyłącznie za ich pomocą. Nie potrzebują kwiecistych epitetów, barwnych określeń, imponujących metafor, ani zaskakujących porównań. W zupełności wystarcza im jedynie jasny, symboliczny przekaz. A przecież emotikony, jak sama nazwa wskazuje w przypadku dzieciaków dotykają w sumie bardzo poważnej materii. Wszak z emocjami u małolatów nie ma żartów. Wie o tym każdy, kto kiedykolwiek musiał pacyfikować w sklepie rozhisteryzowane pacholę, albo zmuszony był odkleić od swej nogi zrozpaczonego i przerażonego perspektywą rozstania przedszkolaka. Dzieci są całe zbudowane z emocji.
Dlatego właśnie emocje dzieci to taki ciężki temat, ale czy emocje w ogóle są proste do ogarnięcia? Nawet my, wydawałoby się stare konie miewamy z nimi przecież trudności. Trudno się dziwić, że taki oto mały człowiek albo przeżywa coś za mocno, albo w ogóle. Nie ma niczego nadzwyczajnego w tym, że popada ze skrajności w skrajność. Cieszy się całym sercem, żeby za chwilę całym sercem rozpaczać. Właściwie mały człowiek to jedna wielka emocja.
Filcowe emotikony DIY zrobiłam dla żartu. Miały służyć do zabawy Młodej i jej koleżankom, ale przypadkiem okazało się, że z ich pomocą można też fajnie pogadać z małym złośnikiem o tym co czuje, kiedy siostra pierwsza wciśnie guzik w windzie, albo sprzątnie mu sprzed nosa ostatnie polukrowane ciasteczko.
Emotikony DIY
Uszyłam je z kolorowego filcu, bo jest naprawdę niezwykle wdzięcznym materiałem do tego typu prac. Nie strzępi się, więc wystarczy tylko wyciąć pożądane kształty, potem wszystko ze sobą zszyć, albo skleić i gotowe. Na dodatek można go dostać bez większego problemu w praktycznie każdym papierniku i w każdym możliwym kolorze. Nadaje się idealnie do pierwszych samodzielnych prac dzieciaków z igłą i nitką w roli głównej. Tak tylko mówię. W końcu przed nami długie jesienne i zimowe wieczory ;P
* Tu znajdziecie fajny tutorial <klik>
Dodaj komentarz