MIŁOSNE ROZTERKI I KONKURS WALENTYNKOWY

Strasznie skomplikowana sprawa z tą całą miłością. Potrafi człowieka uskrzydlić, natchnąć do tworzenia dzieł mniej lub bardziej wybitnych i najlepsze obudzić instynkta, albo wręcz przeciwnie – do szału doprowadzić, do tragedii, do zbrodni nawet, przywieźć na skraj najczarniejszej rozpaczy. Bez względu na to czy platoniczna, romantyczna, czy małżeńska przynosi i szczęście i cierpienie. Jakby tego wszystkiego jeszcze było mało zmienna jest niczym PMSowe nastroje. Bywa gwałtowna, drażliwa, porywcza, szaleńcza, płomienna nawet. Z czasem zwykle zmienia ubarwienie, tonuje nieco rumieńce, mniej krzykliwie się ubiera, czasami blednie, czasami gaśnie zupełnie. Miewa wzloty i upadki, depresje, wielkie smuty, ale też prawdziwe renesanse, a czasem, jeśli zmyli drogę, przepoczwarza się w coś biegunowo różnego.

Niektórzy twierdzą, że jest tak wyjątkowa, że zdarzyć się może tylko jeden, jedyny raz w życiu. Inni deklarują, że smakują jej wielokrotnie. Co poniektórzy utrzymują wręcz, że doświadczać potrafią kilku na raz (sic!). Jednak są i tacy, którzy z uporem maniaka trwają w przekonaniu, że miłość nie istnieje w ogóle.

Bluźnierczo zakładają, że skoro jej nie odnaleźli, nie poczuli, nie przeżyli, nie dostali obuchem w głowę, ziemia pod ich nogami się nie zatrzęsła, to niechybny znak, że mają rację. Nie ma jej i nigdy nie było. Jest ułudą zaledwie, jakimś kaprysem percepcji, żadne z niej uczucie wyższe, żaden sens życia, a jedynie ulotny twór słabego ludzkiego umysłu.

Ci właśnie zgorzkniali nieszczęśnicy, którym dotąd jeszcze nie dane było poczuć motyli w brzuchu, albo też – co bardziej prawdopodobne – skutecznie ich trzepot ignorowali i te rozczarowane życiem markotne bidule, krzyczące zajadle, że miłość to wymysł, pic na wodę i urojenie doprowadzają mnie osobiście do wrzenia. Jako beznadziejna romantyczka i niepoprawna idealistka, płacząca na każdym ślubie i każdej, kończącej się miłośnym uściskiem bajce Disneya, mam dość słuchania biadoleń i jęków na niesprawiedliwość losu. W obronie Wertera, Antoniusza, Kleopatry, Julii, Romea, Tristana, Izoldy, Baśki, Wołodyjowskiego, Scarlett, Rhetta, Elizabeth, Fitzwilliama, Lancelota, Ginewry, Napoleona, Józefiny, a nawet Bellii i Edwarda błagam przestańcie stękać i marudzić. Rozejrzyjcie się lepiej, poluzujcie szelki, przestańcie chrzanić, że jej nie potrzebujecie i dajcie sobie szansę na miłość. Zadbajcie o starą, poszukajcie nowej, albo poczekajcie spokojnie na tyłku aż sama was w końcu znajdzie. Nie traćcie nadziei, nie załamujcie rąk i przede wszystkim nie zakładajcie, że jej nie ma. Jest. Na pewno jest. Love is all around.

Na przekór wątpiącym marudom wyprodukowałam serię okolicznościowych miłosnych (a jakże) plakatów i tak sobie pomyślałam, że nie ma chyba lepszej okazji na małą rozdawajkę, a przy okazji uświadomienie miłosnym niedowiarkom, że miłość naprawdę spotkać można wszędzie.

KONKURS !!!

Zasady są proste jak drut, a wybrane przez siebie plakaty wygrają aż trzy osoby! Wystarczy:

1. polubić funpage Mamidami.com na Facebooku

2. napisać w komentarzu pod tym postem w dwóch żołnierskich słowach gdzie (w jakim miejscu w sensie: np.: w kinie, w Lublinie, w tramwaju etc.) spotkaliście MIŁOŚĆ (nieistotne zupełnie czy szczęśliwą, czy nieszczęśliwą, platoniczną, romantyczną, czy małżeńską) i oczywiście dopisać NUMER PLAKATU, który chcecie otrzymać.

Konkurs trwa do północy 10 lutego, a już 11 lutego pod tym postem ogłoszę trzech wylosowanych szczęśliwców, którzy wybrane przez siebie plakaty dostaną (mam nadzieję!) jeszcze przed Walentynkami! Do dzieła! START!!!

WYNIKI  !!!

UWAGA! UWAGA! Już po losowaniu! Miłosne plakaty otrzymują:

maniaa1902

bellavitadominika

PIOTR

Dzięki wielkie za udział w zabawie! Zwycięzców proszę o kontakt i adresy do wysyłki na mamidami@mamidami.com 

 

KONKURS

*Plakaty są wydrukowane w formacie 40mm x 30mm

***

Podoba Ci się tekst, albo zdjęcia, albo jedno i drugie? 🙂 będzie mi miło jeśli zostawisz pod nim komentarz lub udostępnisz go swoim znajomym, a jeśli chcesz być na bieżąco z tym co tutaj wyczyniam możesz polubić fanpage na Facebooku albo Instagram.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook