POKÓJ DLA CHŁOPCA POTRZEBNY OD ZARAZ
Było nawet całkiem miło. On w nią wpatrzony jak w obrazek i uroczo niezdarny. Ona wyrozumiała i wybitnie cierpliwa. Zrobiła dla niego trochę miejsca w swoim świecie. Obyło się bez dramatów. Dogadywali się choć właściwie nie mieli wspólnego języka. Myślałam sobie: „Nie jest źle – niepotrzebnie się martwiłam“. Zdążyłam się już nawet przyzwyczaić do myśli, że tak już zostanie. Wiecie – człowiek szybko przyzywczaja się do dobrego.
Jednak wszystko się zmienia. On zawłaszcza dla siebie coraz więcej miejsca i wprowadza swoje porządki, a raczej nieporządki. Ona powoli traci do niego cierpliowść. Kochają się, ale żyją ze sobą jak pies z kotem. Trwa wojna. Starcie dwóch światów. Chłopięca zadziorność, szorstkość i hałaśliowość kontra dziewczęca subtelność i delikatność. Stereotypy powiecie. Trudno. Ja tu naocznie, dzień w dzień doświadczam tych różnic i nie czuję się jakoś szczególnie odpowiedzialna za ich wtłaczanie w młode umysły. Nie uważam, że przyczyniłam się wybitnie ani do tego, że ona rysuje, maluje, albo pląsa, śpiewa i wdzięczy się przed lustrem, ani do tego, że on symuluje akcje gaszenia pożarów, albo karambole na wyimaginowanych autostradach. Różnią się i tych różnic wciąż przybywa, a na wspólnej przestrzeni te tarcia między nimi zdają się być szczególnie widocznie.
Dość już mam wysłuchiwania tych kłótni przez ścianę. Po dziurki w nosie mam pisków i lamentów. Potrzeba rozdzielenia towarzystwa staje się coraz dotkliwsza. Przydałoby się eksmitować tego małego instruza z jej królestwa. Wypada już zwrócić jej spokój, oazę błyskotek, koralików i świecidełek, których żaden nieletni barbarzyńca nie będzie z dziką radością rozpirzał po kątach. Proszę państwa – pokój dla chłopca potrzebny od zaraz.
Ponieważ raczej nie wchodzi w grę dobudowanie kolejnego pomieszczenia, albo choćby (jakkolwiek to kuszące) przebicia się na klatkę schodową, wygląda na to, że czeka nas w związku z tym tematem prawdziwa życiowa rewolucja. Oczywiście to „zaraz“ nie nastąpi znowu tak zupełnie „zaraz – natychmiast“, ale żeby się odrobinę wprowadzić w nastrój, rozmarzyć i pozwolić głowie odpocząć choć trochę od toczących się aktualnie za drzwiami dziecięcego pokoju działań wojennych przekopuję internety i poszukuję inspiracji i pomysłów na to jak fajnie może wyglądać pokój dla chłopca.
Oczywiście na razie są to zaledwie nieśmiałe propozycje, moje powiedzmy wczesne typy. No bo rozumiem przecież, że w sumie co ja niby mogę wiedzieć o urządzaniu jaskini lwa (?!). Ale z drugiej strony umówmy się, że gdybym miała ściśle realizować pragnienia mojego prywatnego małego faceta, musiałabym znaleźć jakiś nierealny zupełnie sposób na zsynchronizowanie motywów słoni, gwiezdych wojen, superbohaterów, dinozaurów, samolotów i straży pożarnej, koniecznie ze zjeżdżanią na środku. Gdybym z kolei miała słuchać rad tego większego, wszystko musiałoby być do bólu praktyczne, wykonane z wyłącznie łatwych w użytkowaniu (czyt. czyszczeniu) powierzchni i rzecz jasna pozbawione jakichkolwiek dekoracji, (które przecież tylko przyciągają kurz i syf) czyli w wolnym tłumaczeniu zupłenie nijakie. Dlatego po dłuższym namyśle dochodzę jednak do wniosku, że to nie tylko nieśmiałe propozycje. To kompilacja moich marzeń, inspiracji i wizji tego nieistniejącego jeszcze wnętrza. Zatem panowie sorry, szykujcie się!
pokój dla chłopca – inspiracje
***
Podoba Ci się tekst, albo zdjęcia, albo jedno i drugie? 🙂 będzie mi miło jeśli zostawisz pod nim komentarz lub udostępnisz go swoim znajomym, a jeśli chcesz być na bieżąco z tym co tutaj wyczyniam możesz polubić funpage na Facebooku albo Instagram.
Dodaj komentarz