OGARNĄĆ CHAOS

dziecięcy-pokój-1Chyba trudno wyobrazić sobie coś równie alarmującego i mrożącego krew w żyłach niż dziecięcy pokój, w którym panuje idealny ład i szpitalny porządek. O ile dzieci nie wyjechały na kolonie, akurat to wnętrze uporządkowane pod linijkę wzbudzić powinno co najmniej niepokój. Dla mnie jest jasne, że albo główną atrakcją życia mamusi jest porządkowanie zabawek i kolekcji resoraków, albo dzieci poddawane są wojskowemu drylowi. W jednym i drugim przypadku zapewne coś w takim domu szwankuje. I ja się będę tej myśli trzymać. Patrząc jak moja dziatwa radośnie rozpirza tryliardy klocków, żeby za sekundę porzucić tę zabawę i beztrosko zabrać się za niszczenie względnej harmonii w kolejnym kącie pokoju, tłumaczę sobie, że tak oto objawia się normalne dzieciństwo. Nie walczę z wiatrakami, choć kiedyś walczyłam z nimi dzielnie. Wytrwale przeciwstawiałam się bajzlowi. Aż w końcu zrozumiałam, że to walka skazana na porażkę już na starcie. Trzeba po prostu z tym żyć i dać żyć im.  Minimalizować straty, czyli od czasu do czasu w miarę sprawnie, nie rujnując sobie życia ogarnąć cały ten chaos, a jeszcze lepiej ułatwić to zadanie małym szkodnikom.

To pragnienie ogarnięcia chaosu zaowocowało u mnie manią pudełkową – nie mylić przypadkiem z pudełkową dietą.

Rzeczywiście, w każdym pudełku i pudełeczku zwykle widzę potencjał i wiążę z nim chore nadzieje na opanowanie zabawkowego pandemonium. I to o zgrozo nie dotyczy tylko pudełek. Wszelkiej maści opakowania można przecież względnie podrasować i zmienić ich dotychczasowe przeznaczenie. Choćby i słoiki. Czemu nie? Takie rozwiązania dają może i złudne (bo jak łatwo się domyśleć klocki nie zagrzeją długo miejsca w tych słojach) , ale jednak poczucie jakieś względnej kontroli i szansę upchnięcia gdzieś tych wszystkich pierdół i tego całego dziecięcego świata.

dziecięcy-pokój-2dziecięcy-pokój-3dziecięcy-pokój-4dziecięcy-pokój-5dziecięcy-pokój-6

 ***

Podoba Ci się tekst, albo zdjęcia, albo jedno i drugie? 🙂 będzie mi miło jeśli zostawisz pod nim komentarz lub udostępnisz go swoim znajomym, a jeśli chcesz być na bieżąco z tym co tutaj wyczyniam możesz polubić funpage na Facebooku albo Instagram.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook