odrobina czerwieni
Pogoda dziś jest okropna, wstrętna po prostu… zimno, mokro i ponuro… Postanowiłam więc zaprosić do domu troszkę czerwieni, na rozgrzewkę. Mam plan, aby w tym roku w święta zagościło u nas mnóstwo czerwonych dodatków. Zaczęłam od poszewek na dwie poduszki. Bardzo przyjemnie się je szyło i już niedługo dołączą do nich zeszłoroczne poduszki z reniferami i … co tam jeszcze wymyślę.
Na razie przy życiu utrzymuje mnie wspomnienie sobotniego spaceru. Czasami jesień potrafi być jednak przyjemna.
Pozdrawiam i pogody… ducha życzę. Bo na tę za oknem, chyba nie mamy już co liczyć.
Dodaj komentarz